chopin_1

CHOPIN „ZABIJA NA ŚMIERĆ”

Do Paryża dotarł Chopin przez Niemcy we wrześniu 1831 roku. Miał być to tylko pobyt tymczasowy – przystanek w drodze do Londynu. Chopin miał zaledwie 21 lat, miał za to sporo pieniędzy, duże możliwości ich pomnożenia (prywatnymi lekcjami muzyki, które stały się w tym czasie bardzo modne) oraz nienaganną prezencję.

Pierwszy koncert Chopina odbył się zimą 1832 roku w salonie Pleyela, który już wtedy był jedną z najbardziej rozpoznawanych marek fortepianów. Grał między innymi swoje Wariacje B–dur op. 2 na temat La ci darem la mano. Kompozytor Antoni Orłowski tak ocenił występ kolegi: „Wszystkich tutejszych fortepianistów zabił na śmierć, cały Paryż ogłupiał”.

JERZY, AURORA, GEORGE

George Sand pojawiła się w życiu Chopina w 1836 roku, kiedy spotkali się w salonie wspólnej znajomej. Kompozytor ją zauważył – w liście do rodziców wspomniał o jej niesympatycznej twarzy i o tym, że jest odpychająca.

Pani Sand uwielbiła Chopina w zasadzie od razu. Zapraszała go do siebie i wraz z innymi znajomymi bywała u niego. W końcu stali się – dość nietypową – parą. George Sand wydała już około dwudziestu swoich powieści, nie raz założyła spodnie i wypaliła niejedno cygaro.

Byli razem przez ponad dziesięć lat, na które przypadło wiele kryzysów zdrowotnych kompozytora.

chopin_2
chopin_3

MON CHER PETIT CHOPIN

Eugène’a Delacroix Chopin poznał u George Sand. Malarz i pisarka przyjaźnili się od dawna. Delacroix był traktowany niemal jak członek rodziny Sand i zapraszany na wakacje do Nohant.

Relacja dwóch artystów pozostawiła po sobie ślady w dziennikach Delacroix. Polski kompozytor nazywany jest w nich „dobrym miłym” i „drogim małym” Chopinem.

Przyjaźń artystów pozostawiła po sobie także bardzo przejmujące portrety kompozytora.

POKOIK ŚLICZNIE MEBLOWANY

Gdyby można było dzisiaj zajrzeć – przez okno lub dziurkę od klucza – do wszystkich paryskich mieszkań i mieszkanek Fryderyka Chopina, praca wielu pokoleń biografów kompozytora mogłaby okazać się zbędna. Kolejne kwatery artysty doskonale opowiadają jego losy w stolicy Francji.

Jako przybysz Chopin zaczynał od pokoiku hotelowego przy Cité Bergère, w dzisiejszej dziewiątej dzielnicy. Mieszkał tam nie dłużej niż dwa miesiące, bo już 18 listopada 1831 chwalił się w liście do przyjaciela widokiem „od Montmartre do Panteonu i wzdłuż [na] cały piękny świat”. Świat cały i piękny zobaczyć można tylko z wysoka – pierwsze paryskie „ślicznie meblowane” lokum kompozytora na Boulevard Poissonière 27 mieściło się na piątym piętrze – było przez to znacznie tańsze.

chopin_4
chopin_5

SWOI

Paryska biografia Chopina – wirtuoza i bon vivanta – zupełnie nie przystaje do modelowego losu polskiego emigranta polistopadowego.

Chopin, którego niepodrabialny talent czynił obywatelem świata i który na co dzień obracał się w kosmopolitycznym środowisku artystów, cały czas pozostawał w kontakcie ze środowiskiem emigracyjnym. Był członkiem stowarzyszonym Towarzystwa (Historyczno-) Literackiego i jednym z założycieli Towarzystwa Politechnicznego Polskiego, na rzecz którego nie tylko koncertował, ale również uczestniczył w pozyskiwaniu funduszy.

Był częstym i oczekiwanym gościem Hôtel Lambert. Podczas tego typu spotkań zdarzało mu się grać do tańca. Chopin miał ponadto łatwość w komicznym naśladowaniu innych osób – podobno perfekcyjnie parodiował nie tylko zachowanie, ale także sposób mówienia innych.

A CZY TRUP SYTY ŻYCIA?

Chopin umierał długo, wystarczająco długo, by przez przedpokój jego ostatniego mieszkania przewinęły się setki osób, chcących zobaczyć artystę po raz ostatni.

Raz po raz dusił się, ale póki był w stanie mówić, wydawał polecenia dotyczące niedokończonych utworów („spalić”) oraz oprawy muzycznej pogrzebu („grać Requiem Mozarta”).

Życzenie, by po śmierci wyjąć mu serce zapisał już podobno na kartce. Od lat przyjmuje się i podaje dalej, że Chopin odesłał do ojczyzny serce, gdyż – jak to ujął w nekrologu Norwid – sercem był Polakiem. Ponadto Chopin, zmagający się przez całe dorosłe życie z różnymi problemami psychicznymi, panicznie bał się pogrzebania żywcem.

chopin_2